Witam 1 sierpnia, w 75 rocznicę Powstania Warszawskiego.
Ponieważ jest to dzień szczególny pomyślałam sobie, że to dobra okazja, żeby napisać o takim zjawisku jak dziedziczona trauma. Wiedza ta nie jest jeszcze powszechna , choć już Freud mówił:
” …dziedzictwo człowieka obejmuje nie tylko dyspozycje, ale także pewne treści, ślady wspomnień po przeżyciach poprzednich pokoleń.”
Dziedziczenie traumy jest zjawiskiem biologicznym. Ma ono na celu ostrzeżenie kolejnych pokoleń przed sytuacją zagrażającą przetrwaniu. Jest odziedziczonym lękiem przed określoną sytuacją, działaniem, zachowaniem czy wyborem. Jest to bardzo sprytne zagranie natury, jeden z mechanizmów ewolucji, ale ze względu na szybkie zmiany w środowisku, często bywa niestety wielkim życiowym utrudnieniem lub źródłem ukrytego stresu.
Czym jest trauma?
Jakie warunki musi spełniać stres, aby zostać uznanym za traumę? Przede wszystkim musi to być sytuacja dramatyczna i niespodziewana. Zaskakujące, trudne przeżycie, które spowodowało tak silne pobudzenie układu autonomicznego, że nastąpiło rozproszenie i dezorganizacja myśli. Z tego powodu bardzo trudno później znaleźć słowa, które mogłyby opisać doświadczenie. Jest to jedną z przyczyn przeżywania tego stresu w samotności, co jest również warunkiem powstania traumy. Na poziomie neuropsychologicznym „odłączona” zostaje kora przedczołowa – min. ośrodek empatii, współodczuwania i umiejętności poszukiwania naturalnego wsparcia jako sposobu redukcji napięcia. Mózg redukuje swoje funkcje do poziomu tzw. mózgu gada, czyli najbardziej archaicznej swojej części. Zawiaduje ona podstawowymi funkcjami organizmu i ma jeden program: przetrwać za wszelką cenę.
Jak przekazywana jest trauma?
Informacja o traumie zapisuje się w pamięci komórkowej i w ten sposób jest przekazywana kolejnym pokoleniom. Objawia się w postaci zbioru przekonań czyli nastawienia do świata. Łatwo sobie wyobrazić, że wojna zburzyła cały dotychczasowy system wartości jak honor, etos pracy czy szacunek do człowieka. Wywróciła do góry nogami dotychczas uznawane zasady we wszystkich obszarach ludzkiej egzystencji. W to miejsce powstało bardzo dużo przekonań, które ułatwiały przetrwanie w nienormalnych warunkach wojny, ale w okresie pokoju stały się bardzo destrukcyjnym oprogramowaniem. Dodatkowo sytuację utrudnia fakt, iż zapisy te rezydują w ludzkiej podświadomości i z ukrycia kierują naszym losem.
Przykłady destrukcyjnych programów z okresu wojny.
Bardzo często w trakcie wywiadu docieramy z pacjentami do traum rodowych prowadzących do wojny jako pierwotnej przyczyny różnych dolegliwości. Wpływają one na wszystkie obszary życia, w tym także na zdrowie. Co składa się na stan zdrowia przeczytasz tutaj➡️ Zdrowy jak koń- definicja zdrowia Poniżej dwa przykłady z moich doświadczeń gabinetowych, nie dotyczące akurat spraw zdrowotnych, ale spektakularne. Chociaż jako generujące mega stres w życiu zainteresowanych, właściwie dotyczą.
Jak wpływa na życie dziedziczona trauma straty.
Pewien człowiek całe życie ciężko pracował, by zapewnić rodzinie dobry byt i bezpieczeństwo finansowe. Odmawiał sobie zabawy i zbytku, wszystko kręciło się wokół pracy i gromadzenia majątku. Zakupił dzięki temu kamienicę, która pomogła przetrwać wielu krewnym. W momencie utraty mienia, życie i działanie tego człowieka straciło sens. Nie poradził sobie z tym stresem, nie pogodził z losem i wygenerował podświadomy program ” Nie warto było się tak starać”. Wnuk tego człowieka nigdy poważnie nie traktował pracy, trwonił pieniądze na prawo i lewo, życie płynęło mu na zabawie i rozrywkach. Nie szanował też rodziny i żadnych zobowiązań. Można sobie wyobrazić, że otoczenie nie było zachwycone taką postawą, człowiek ten żył zatem w permanentnym stresie, ale nie udawała się żadna próba zmiany. Bez uświadomienia sobie tego programu, nie jest ona niestety możliwa.
Destrukcyjny program dotyczący pracy.
Wojna generowała też bardzo trudne programy dotyczące pracy. Jeżeli ktoś pracował „dla Niemca” to chwalebne było jej unikanie lub wręcz sabotowanie. Jeszcze mocniejsze zapisy powstawały u więźniów obozów pracy czy koncentracyjnych. Tu było jasne, że praca zabija, należy więc wykonywać jej jak najmniej, oszczędzać energię. I wyobraźmy sobie teraz jak ma sobie radzić w życiu ktoś z takim podświadomym oprogramowaniem. Znajdź tu człowieku pracę i się nią ciesz! Znam przypadek mężczyzny, którego dziadek był na robotach w Niemczech, u którego praca najemna wywoływała dosłownie paniczny lęk. Spowodowane to było faktem, że odziedziczył po dziadku program: praca u kogoś może zabić. U niego zarabianie pieniędzy było możliwe tylko we własnej działalności. Dziadek również, po powrocie do Polski, nigdy już nie pracował dla kogoś.
Dziedziczona trauma a choroby dzieci.
Szczególnie ważna jest znajomość zdarzeń , które przypadły w udziale członkom naszego rodu w przypadku problemów z małymi dziećmi. One bardzo często przypominają swoim zachowaniem lub dolegliwościami jakieś trudne zdarzenia z przeszłości, pokazują, co jest do przepracowania. Najważniejsza wówczas jest obserwacja relacji z rodzicami, jakie schematy tych związków powtarzają się w kolejnych pokoleniach. Musimy pamiętać o zjawisku istnienia, w pewnym momencie rozwoju, wspólnego środowiska dla trzech pokoleń. Kiedy babcia była w 5 miesiącu w ciąży, w jajnikach matki pojawiły się zaczątki komórki jajowej, z której powstała później jej córka. Wszystko, co przytrafiło się babci w tym okresie, od tego momentu zapisywało się też w pamięci komórkowej jej wnuczki! Tu jest też źródło wielu nieuświadomionych, nieadekwatnych do sytuacji lęków. Są one utrwalone w pamięci ciała jako emocje.
Dziedziczona trauma jako niechciany spadek.
Powoli odchodzą bezpośredni świadkowie II wojny światowej. Żyjąc w dzisiejszych czasach mamy możliwość, a nawet obowiązek, przepracowania odziedziczonych traum i uwolnienia siebie oraz potomnych od ich brzemienia. Jest wiele metod pracy z tymi zdezaktualizowanymi programami jak ustawienia rodzinne, biologia totalna czy psychobiologia. A czasem wystarczy zrobić drzewo genealogiczne i zaobserwować z jakimi stresami czy lękami musieli się zmagać nasi przodkowie i jakie to wygenerowało przekonania. Zawsze warto uszanować ich los i grzecznie podziękować za ten program, bo służył on do naszej ochrony. Bardzo zachęcam do podejmowania takiej pracy i uwalniania świata od konsekwencji wojny. Skończyła się ona już dawno i czas najwyższy „odinstalować” jej programy. Pamiętajmy o dawnych bohaterach, ale żyjmy spokojnie według własnych przekonań, dbajmy o naszą planetę i cieszmy się wreszcie tym życiem. Niech kieruje nim miłość a nie dziedziczona trauma. Nie jesteśmy tu za karę.
???ę???ę ,ż? ??????? – ???ż??? ????????
Obraz Anette Jones ➡️https://pixabay.com